Clicky

Łzy wina albo nogi wina – widowiskowe zjawisko.



Łzy wina, przez niektórych określane jako nogi wina są dość widowiskowym zjawiskiem, wokół którego narosło wiele kontrowersji. Do niedawna prawie powszechnie uważano, że łzy wina są wynikiem obecności glicerolu w winie. Ale tak nie jest.

Choć już w 1855 roku fenomen ten zauważył i opisał Anglik, James Thompson, nazwał go ‘łzami silnego wina’ i powiązał z napięciem powierzchniowym, to jego odkrycie zostało niezauważone. Dzięki publikacji z 1871 roku łzy wina jako następstwo napięcia powierzchniowego kojarzono z Włochem, Carlo Marangonim. Jednak naukowe podstawy tworzenia się ‘łez wina’ zostały wyjaśnione dopiero w 2009 roku.

Z punktu widzenia fizyki wino w kieliszku stanowią trzy fazy skupienia materii. Faza gazowa, którą jest otaczające powietrze, ciekła, którą jest wino oraz stała, którą jest kieliszek.  Kiedy zakręcimy winem w kieliszku gwałtownie zmieniają się siły oddziaływania między tymi fazami.

Do gry wkracza też nowy aktor – cienka warstwa wina, która po zakręceniu kieliszkiem wyściela jego wewnętrzne ścianki ponad lustrem wina. To szereg przemian fizyko-chemicznych na powierzchni tej cienkiej warstwy wina tworzy łzy wina.

Wino składa się głównie z wody i alkoholu. Kiedy cienka warstwa wina wyściela ścianę kieliszka alkohol wyparowuje z niej szybciej niż woda, gdyż jest bardziej lotny. Zmienia się skład warstwy na rzecz zwiększenia udziału wody oraz rośnie międzyfazowe napięcie powierzchniowe powietrze-wino i wino-kieliszek.

Powoduje to, że aktywność wody zwiększa się i jej cząsteczki skupiają się bliżej siebie. Konsekwencją jest powstawanie kropelek. Kiedy kropelki staną się zbyt ciężkie siły przylegania tych kropelek do ścianek kieliszka ulegną sile grawitacji i kropelka pod własnym ciężarem zacznie spływać prostopadle do lustra wina tworząc widoczne smużki. Łzy wina albo nogi wina to właśnie te kropelki i tworzone przez nie smużki.

Im wyższe jest stężenie alkoholu w winie, tym obficiej odparowuje on z warstwy a zjawisko jest bardziej widoczne.

Można też trochę poeksperymentować, przy czym należy zwrócić uwagę, aby kieliszek był czysty a wino względnie mocne – 13,5% lub więcej alkoholu. Jeśli przykryjemy wierzch kieliszka, zatrzymując dostęp powietrza wtedy wstrzymamy parowanie i łzy przestaną się tworzyć. Po zdjęciu pokrywy łzy znów popłyną. Łzy są przeźroczyste. Żeby zjawisko było bardziej widoczne można do wina dodać barwnik spożywczy. Wówczas rozchodzenie się warstwy wina po ściance kieliszka, tworzenie się kropelek, a następnie opadanie ich i tworzenie się smużek zamieni się w barwne widowisko.

Komentarze i pytania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


0